Sonia z wrośniętym łańcuchem:

W takich warunkach mieszkała ciężarna sunia. Przytwierdzona była ciasno założonym na szyję łańcuchem. Nie miała obroży.

Soni łańcuch wrósł się w szyję. Oddychała coraz ciężej aż w końcu zaczęła się dusić. Sąsiedzi podnieśli krzyk ale właścicielka nie wezwała weterynarza. Po prostu wyrwała łańcuch z szyi suczki i pozostawiła ją bez pomocy z krwawiącą raną.

Przyjechaliśmy natychmiast po telefonie od sąsiadów. Sonia otrzymała pomoc weterynaryjną. Jej okropna, ropiejąca rana została odpowiednio opatrzona. Sonia została też odpchlona bo skóra po prostu ruszała jej się z powodu pcheł. W związku z silnym stanem zapalnym szyi, sterylizacja była niemożliwa. Dostała antybiotyki; zawieźliśmy odpowiednią karmę dla ciężarnej suni, kazaliśmy posprzątać wokół budy, zbudować kojec. Jedna z sąsiadek zobowiązała się karmić, poić i doglądać Sonię bo jej właścicielka, wyjątkowo prosta kobieta w zaawansowanej ciąży, sprawiała wrażenie kompletnego oderwania od rzeczywistości.

Sonia w miarę szybko doszła do siebie, urodziła 7 zdrowych maluchów

maluchy szybko i zdrowo rosły. Wszystkie znalazły wspaniałe domy.

Sonia była nareszcie szczęśliwa: miała pełny brzuszek, nic ją nie bolało i cieszyła się ze swojej wspaniałej gromadki dzieciaczków.